Każda istota potrzebuje empatii, współczucia, a świat, w którym żyjemy taki nie jest!
Żyjemy w świecie pełnym przemocy, ponieważ tą przemoc nosimy w sobie. Od najmłodszych lat podlegamy przekazom społecznym, które mówią nam jacy mamy być – na pewno nie mamy być sobą. Uczymy się zasługiwać na aprobatę innych poświęcając wrażliwe części nas samych. Dla jej zdobycia wielokrotnie nadużywamy samych siebie. Uczymy się nie tego, żeby wprost mówić o swoich potrzebach, lecz różnych strategii zasługiwania na miłość.
Nieraz nasze granice psychologiczne są przekraczane przez innych ludzi. Robią to najbliżsi (najczęściej nieświadomie), robi to szkoła, robią to służby medyczne (np. niemowlę wkrótce po urodzeniu otrzymuje kilka szczepionek w piętę, co jest ogromnie bolesne), robią to ludzie i instytucje, od których jesteśmy zależni (przemysł spożywczy, farmaceutyczny, politycy).
Niesiemy na sobie ciężar traum pokoleniowych naszych przodków, oraz te ogólnonarodowe. Żebyśmy mogli sobie z tym wszystkim poradzić i przeżyć (psychicznie i fizycznie) niezbędne jest działanie różnych mechanizmów obronnych, jak np. zaprzeczenia, rozszczepienia, dysocjacji. Mechanizmy te z jednej strony nas chronią przed cierpieniem, a z drugiej separują od naszego serca. Mówiąc o sercu mam na myśli oddzielenie od tego, co jest w nas delikatne. Dlatego pomyśl – jeśli jesteś oddzielony/a od tego, co jest Twoją wrażliwością, to w jaki sposób masz doświadczać poczucia spokoju, równowagi i sensu? Zastanów się, jeśli cierpisz wewnętrznie, to co wnosisz do świata (do świata, który tworzysz wokół siebie), i w jaki sposób świat oddzielony od serca oddziaływuje na Ciebie?
Mate Gabor, znany psychoterapeuta twierdzi, że wysoka wrażliwość jest cechą wrodzoną. Uważa, że dzięki tej wewnętrznej dyspozycji ludzie mogą być bardziej twórczy, kreatywni, współczujący. Mogą wnosić tą wrażliwość w życie społeczne i będzie to ubogacające dla nich samych i dla innych. Zwraca On również uwagę na to, że ważne jest w jakich warunkach się wzrastało. Jeśli otoczenie było wspierające, to osoby takie częściej przejawiają pozytywną energię. Natomiast jeśli środowisko zewnętrzne takie nie było, to wysoka wrażliwość może być nie tylko nie wykorzystanym potencjałem, ale stanowić źródło cierpienia, a nawet destrukcji np. w postaci depresji, agresywnych odreagowań, a nawet samobójstwa.
Wkrótce ma ukazać się książka Mate Gabora „Mit normalności”. Na pewno sobie ją kupię. Tymczasem polecam film/prelekcję: “Odwagi” Brene Brown na platformie Netflix.
#wysokawrażliwość #trauma #byćsobą #mitnormaności #blogszczyptaciszy.com
